Kaszka manna na cynamonowych jabłkach.
Kaszkę manną (2 czubate łyżki) ugotowałam na mleku ryżowym (1 szklanka). Pod koniec gotowania dodałam do niej mielony len (1 łyżeczka), jagody goji (1 łyżka), nasiona słonecznika (1 łyżka) i dokładnie wymieszałam.
Na dnie naczynia ułożyłam drobno pokrojone jabłko, posypałam cynamonem i na nie wylałam jeszcze gorącą kaszkę. Odstawiłam na jakieś 10 minut, bo kaszkę lubię gdy ma już taką twardą "skórkę" na wierzchu.
Kaszka manna wzbudza we mnie wiele pozytywnych skojarzeń i wspomnień z dzieciństwem. Była takim ekspresowym obiadem, który zawsze jedliśmy z musem jabłkowym. Teraz nawet jak jem ją częściej na śniadanie to pałam do niej wielką sympatią.
O, a ja myślałam że to zapieczesz :D Jabłka się trochę podgrzewają pod wpływem kaszy? Na co dzień jej nie jadam, bo są bardziej wartościowe produkty zbożowe, ale ostatnio sobie kupiłam orkiszową mannę dla przypomnienia smaku :)
OdpowiedzUsuńTrochę się podgrzewają. Ale ja odstawiam ją zawsze na dość długo, najlepiej do całkowitego wystygnięcia, bo najbardziej smakuje mi taka twarda i bardzo gęsta :)
UsuńJa też nie jadam jej na co dzień, ale tak na początek weekendu pozwoliłam sobie na trochę rozpusty :)
Smaka mi narobilas :)
OdpowiedzUsuńMarzenie! <3
OdpowiedzUsuńProste, przepyszne smaki :)
OdpowiedzUsuńtaaak! uwielbiam tą skórkę, która tworzy się na mannie czy też budyniu, a nawet czasem owsiance :) hehe :D niby nic, a jednak cieszy jak dziecko :)
OdpowiedzUsuń